Takie zadania to ja lubię.
Wyświetlam slajd.
Uczniowie na dywanie.
Czytamy.
Mózgi zaczynają pracować.
Wszyscy ruszają po tabliczki suchościeralne.
Niektórzy po liczydło.
W klasie jak makiem zasiał.
Rozwiązania obrazowane są na tabliczkach,
jako rysunki, ciągi liczb, czy prawdziwe matematyczne działania.
Z rozwiązaniem uczniowie podchodzą do nauczyciela i szepczą do ucha.
Potem wspólnie omawiamy i przedstawiamy swój tok myślenia.
Wiele sposobów myślenia. Nie ma jednej metody dojścia do rozwiązania.
Każdy sposób dobry, jeśli prowadzi do prawidłowego rozwiązania.
A trzecioklasiści tak pięknie tłumaczą...
Lubię to!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz